Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Foldery coraz bardziej profesjonalne

Znamy już zwycięzców Róży Regionów 2012. Konkurs miał na celu ocenę promocji miast i regionów Polski. Jury wyłoniło dziewięciu laureatów, którzy zostali nagrodzeni wyróżnieniem. Ocenie podlegała zarówno treść, jak i forma publikacji.

 Zaprezentowane kapitule konkursu foldery, serie i projekty były bardzo zróżnicowane, jednak ogólne wrażenie było pozytywne. Zdaniem jury widać, że twórcy materiałów promocyjnych coraz większą uwagę przykładają do treści publikacji, bardziej też starają się wczuć w punkt widzenia turystów, którzy będą z nich korzystać. Ciekawie zaprezentowanym produktom towarzyszyły informacje praktyczne, często skierowane do bardzo konkretnej grupy odbiorców.
Właśnie takie cechy wyróżniały zeszłorocznych laureatów Róży Regionów. Hubert Gonera, dyrektor zarządzający firmy Landbrand – wykonawcy projektu folderu „Białystok wielu kultur”, wyjaśnia, że receptą na sukces jest dopasowanie się do projektu: – Każdorazowo wchodzimy w skórę odbiorcy, odwołujemy się do elementów ważnych w danym projekcie. Na podstawie tego powstają elementy odwołujące się do tożsamości miasta czy regionu, który przedstawiamy – mówi Gonera. Zaprojektowany przez Landbrand folder został laureatem zeszłorocznej, pierwszej edycji Róży Regionów.
W tym roku, nawet jeśli dane wydawnictwo nie do końca spełniało oczekiwania obradujących, często podkreślali oni, że jest lepiej niż w ubiegłych latach. Ewentualne zastrzeżenia najczęściej dotyczyły strony wizualnej – oszczędzanie na pracy graficznej i profesjonalnych zdjęciach to jeden z najczęściej powtarzających się zarzutów wobec publikacji. 

Jest lepiej
Ponadto, w niektórych ze zgłoszonych projektów sędziowie zauważyli brak spójności między konceptem a jego realizacją – nieraz ciężko było ustalić przeznaczenie materiału czy grupę odbiorców. W edycji 2012 wprowadzono podział kategorii. Zdecydowanie ułatwiło to porównywanie publikacji.
Szczególnie uważnie kapituła konkursu przyglądała się praktycznej stronie folderów. – Zwracam uwagę na trafność informacji. Folder informacyjny ma zwięźle przedstawiać kluczowe informacje. Fajnie, że niektóre z nich uwzględniają np. pory roku czy czas przeznaczony na zwiedzanie – docenia Paulina Pietrzak, manager ds. klientów kluczowych Tour Salon. Ważne, żeby takie wydawnictwo było nie tylko pożyteczne i atrakcyjne. Powinno być też prawdziwe, odnosić się do charakteru przedstawionego miejsca, do wartości regionu – dodaje dyrektor Landbrand. 

Są pomysły, potrzebne wykonanie
Starając się przyjąć punkt widzenia odbiorcy, jury dość krytycznie przyjrzało się również użyteczności publikacji. Wnioski? Pomysł zazwyczaj jest ciekawy, jednak w niektórych przypadkach wykonanie pozostawia wiele do życzenia. – Oczywiście część projektów to publikacje wizerunkowe, które mają przyciągnąć turystę. Ale za tą atrakcyjnością powinno coś stać. Kontakt do informacji turystycznej to minimum. Pod tym względem jest coraz lepiej – podkreśla Elżbieta Wąsowicz-Zaborek, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej.
Jak wygląda to z punktu widzenia praktyka? – Wykonanie musi być spójne przede wszystkim z założeniami marki. Zanim zajmiemy się przygotowywaniem publikacji, musimy zobaczyć, jaki produkt jest podstawą działań – wyjaśnia Hubert Ganera. 

Jednak oszczędności są widoczne
Na stronę graficzną zwracał uwagę przede wszystkim Paweł Nowak. Jego głównymi zastrzeżeniami były: amatorskie wykonanie części projektów oraz grafika rodem z lat 70. – Dotyczy to zwłaszcza albumów. Ich wydanie kosztuje sporo, a wystarczy dołożyć nieco więcej i dzięki temu uzyskać dużo lepsze wrażenie. Profesjonalne zdjęcia można pozyskać, dokładając niewiele więcej pieniędzy – argumentuje. Również Alicję Dąbrowską z Gazety Wyborczej raziło nieprofesjonalne wykonanie. – Rok temu zaprezentowane publikacje były bardziej artystyczne. Uwagę zwracały kolory, liternictwo. Ja widzę oszczędności – komentuje.
Podczas obrad szczególną uwagę przykuwała ostatnia kategoria, czyli projekty specjalne. Włodzimierz Banasik z Wyższej Szkoły Turystyki i Języków Obcych podkreślał, że są bardzo dobrze przemyślane, często niszowe, dzięki czemu trafiają do konkretnych odbiorców. Za najlepszy
w kategorii projektów specjalnych uznano przewodnik turystyczny po Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu dla osób niewidomych i słabo widzących, zgłoszony przez Departament Turystyki, Sportu i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Zdaniem Pawła Nowaka materiały projektu są „bardzo dobrze wykonane, a w dodatku estetycznie przygotowane także dla osób widzących, które są w ten sposób zachęcane do zajrzenia do środka”. Wszyscy członkowie kapituły uznali, że projekt zasługuje na uznanie również dlatego, że jest propozycją rzadko spotykaną, a z pewnością niezwykle potrzebną na rynku.
Wśród serii wydawniczych widać było dużą różnorodność pomysłów. Niektóre zgłoszone propozycje prezentowały ten sam region, ale foldery z danej serii skierowane były do różnych grup odbiorców. Dzięki temu można trafić do turystów z konkretnymi zainteresowaniami.
Poziom publikacji był wyrównany, jury poszukiwało więc tych szczególnie pomysłowych. 




Eksperci docenili różnorodność, pomysłowość i inwencję twórców publikacji 

Elżbieta Wąsowicz-Zaborek, wiceprezes POT
Było lepiej niż w zeszłym roku. Ciągle brakuje mi jednak praktycznego myślenia. Trzeba wiedzieć, do kogo są skierowane. Projekty specjalne to kategoria, którą najtrudniej porównać, a te adresowane do dzieci same w sobie zasługują na wyróżnienie. 



Wojciech Fedyk, ekspert ds. turystyki,
Kierunkiem, który należy kontynuować jest komercjalizacja. Powinien być w nich pokazywany nie tylko sam produkt, lecz także jego realizatorzy i ceny, inaczej publikacja okaże się mało skuteczna ekonomicznie. Dostrzegłem kilka projektów, które to realizują. 



Paulina Pietrzak, manager ds. klien. klucz., Tour Salon
Jestem pozytywnie zaskoczona pracą regionów nad promocją. Coraz więcej publikacji pisanych jest nie tylko po polsku, lecz także i po angielsku, niemiecku czy rosyjsku. To ważne, gdyż turysta z zagranicy często chce poznać bogactwo różnych regionów. 


Marzena Zarzycka, redaktor Wiadomości Turystycznych
Wiele wydawnictw jest bardzo dobrze przemyślanych. Widać, że ich twórcy co roku starają się coraz bardziej, więcej uwagi zwracają na funkcjonalność folderów. Duże wrażenie zrobiła na mnie różnorodność publikacji, to pokazuje, jak pomysłowi są ludzie odpowiedzialni za kreację. 


Włodzimierz Banasik, WSTiJO
W porównaniu z ubiegłym rokiem foldery przedstawiają coraz więcej produktów stricte lokalnych. Pozwala to na poznanie regionu poprzez produkt, a nie wydarzenie. To ważne, żeby turysta mógł przyjechać i zobaczyć to, co mu zaoferowano, a nie tylko wziąć udział w wydarzeniu. 



Alicja Dąbrowska, redaktor Gazety Wyborczej
Czuje się kryzys. Jest skromnie, pojawiło się mniej obszernych, „wypasionych” albumów. Nie widzę również fajerwerków ze strony graficznej. W zeszłym roku było lepiej, było lepsze liternictwo i grafika. Teraz dużo zdjęć jest amatorskich, nudnych, druk jest drobny. 




Paweł Nowak, prof. ASP w Warszawie
Widać więcej fajnych pomysłów. Ale nie zawsze idzie za tym dobra jakość – niektóre publikacje są mało atrakcyjne. Nad grafiką trzeba popracować, przemyśleć, jak sprzedać tę zawartość tak, żeby potem folder nie trafił do kosza, tylko zachęcał do sięgnięcia po niego. 



2012-11-05 16:34:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter