Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Jedna kampania nie pokaże wszystkiego

Działania promocyjne Europejskiej Komisji Podróży mają utrzymać Europę na pozycji turystycznego lidera. Kosztująca ponad milion euro kampania ma za zadanie ukazać różnorodną ofertę turystyczną Starego Kontynentu. Próba pokazania wszystkiego stwarza jednak wrażenie chaosu.

Rozpoczęta we wrześniu 2012 r., a trwająca do grudnia 2013 r., kampania turystyczna Europy skierowana na rynki zewnętrzne wreszcie doczekała się spotu reklamowego. Całkowity koszt kampanii komunikacyjnej w sześciu krajach: Argentynie, Brazylii, Chile, Chinach, Indiach i Rosji, jako najbardziej rokujących regionach świata, wynosi 1,25 mln euro. Przyznana przez Komisję Europejską dotacja ma przede wszystkim sfinansować szereg zagranicznych konferencji i seminariów na całym świecie. Zgodnie z zapowiedziami za pieniądze te zostaną też przeprowadzone krótko- i średniodystansowe kampanie oraz duża konferencja skierowana do całej branży, finalizująca promocję. Jednym z owoców dotacji jest też stworzenie i promocja spotu „Europe. Whenever you’re ready” oraz towarzyszących mu plakatów: „Ready to be amazed?”; „Ready to be moved?”; „Ready to be awed?”; „Ready to new styles?”. Wszystkie razem mają pokazać bogactwo Starego Kontynentu oraz przypomnieć o jego różnorodności. 

Utrzymać pozycję
Kampania ma za zadanie utrzymać pozycję Europy jako pierwszej międzynarodowej destynacji turystycznej. Według UNWTO, z 476 mln międzynarodowych przyjazdów rocznie, Europa ma więcej niż 50-proc. udział w rynku na całym świecie turystyki. Prognozy wskazują, że prawdopodobnie utrzyma tę pozycję. – Sektor turystyki nie tylko wykazał wielką odporność w obliczu obecnego kryzysu, ale wręcz doświadczamy wzrostu – opisuje Francesca Tudini, head of Unit Tourism Policy Development European Commission. – Według danych UNWTO, Europa nadal jest najchętniej odwiedzanym miejscem na świecie, i pomimo ciągłej zmienności gospodarczej w strefie euro, osiągnęła w 2012 wzrost 4 proc. w stosunku do rekordowego roku 2011. Na tej podstawie Komisja uznaje, a gospodarcze znaczenie turystyki jako eksportowego sektora usług i zauważa wzrost jej znaczenia w przyczynianiu się do ożywienia gospodarczego. Dlatego ważne jest, by Europa zachowała swoją konkurencyjną pozycję jako międzynarodowa destynacja turystyczna – dodaje Francesca Tudini. Rozpoczęta właśnie kampania ma pomóc w owym utrzymaniu turystycznego potencjału Europy. – Kampania informacyjna jest realizowana w sposób zdecentralizowany i kanały komunikacyjne są dostosowane do specyfiki rynku podróży oraz turystyki w każdym z krajów docelowych – mówi Francesca Tudini. Dodaje, że do wspólnych narzędzi promocyjnych kampanii należą: dedykowana jej strona internetowa, w wersji językowej dla każdego kraju, konto na Facebooku dla każdego kraju, artykuły autorstwa pisarzy-podróżników, warsztaty i udział w lokalnych imprezach turystycznych, blogi, reklamy itp. W niektórych krajach, zwłaszcza w Indiach i Rosji, przewidziane są także konkursy organizowane za pośrednictwem mediów społecznościowych. Realizacją kampanii zajmuje się spółka Mostra SA, która wygrała to zlecenie w ramach otwartego konkursu. Spółka ta jest odpowiedzialna za globalną strategię, koordynację i współpracę z lokalnymi partnerami w każdym kraju Unii. 

Wszystko czy nic?
Dwuminutowy film reklamowy „Europe. Whenever you’re ready” zbudowany jest na zasadzie kontrastów. Przeplatają się w nim sceny ukazujące różne możliwości, jakie są dostępne dla turystów. Kraje Unii Europejskiej mają do zaoferowania zarówno spokój, jak i szaloną zabawę, tak stolice kultury, jak i dzikie ostępy. Spot bynajmniej nie zaskakuje – ocenia Robert Stępowski, ekspert ds. marketingu miejsc, dyrektor zarządzający agencji Roster Consulting. – Materiał nie wywołuje efektu „wow!” Czy to jednak źle? Myślę, że niezupełnie. Jeśli myślimy o Europie, mieszkając całe życie poza nią, jako o Starym Kontynencie i zobaczymy ten spot, to możemy naprawdę chcieć ja zobaczyć – dodaje Stępowski. Przyznaje również, że mimo iż w filmie nie ma fabuły i jest on raczej jedynie zbiorem obrazków, to całość sprawia wrażenie lekkości i nowoczesności, przenikającej się z bogactwem przyrodniczym i historycznym. – Cieszę się, że twórcom tego spotu nie przyszło do głowy tylko i wyłącznie epatowanie tradycją, ludowością i historią. Bo przecież to wszystko jest bardzo istotne. To z tego kulturalnego bogactwa wszystko wyrosło, a wyrósł nowoczesny kontynent, który ma bardzo dużo do zaoferowania, właściwie dla każdego turysty. Choć moim zdaniem spot mógłby być nieco bardziej dynamiczny i opowiadać jakąś historię, to i tak oceniam go pozytywnie, choć „fajerwerków" w nim nie ma – podsumowuje Robert Stępowski. 

Poczekać na efekty
Rozpoczęte przez Komisję Europejską działania obliczone są jako długofalowa, wielowymiarowa kampania promocyjna. Ogólny charakter może skłaniać do myślenia o niej jako o czymś zupełnie odległym i nieistotnym. Jednak to, czy zaowocuje ona zwiększonym zainteresowaniem turystów spoza Europy, dotyczy wszak także i nas. Rosnące grono turystów z Azji mogłoby znacznie poprawić kondycję naszej turystyki przyjazdowej. KP


2013-02-28 16:34:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter