W zeszłym roku do Polski przyjechało 2,8 mln turystów, mówił w czasie targów ITB dyrektor ZOPOT-u w Berlinie, Konrad Guldon. To już tyle samo co przed pandemią koronawirusa.
Wspomniane 2,8 mln niemieckich wczasowiczów, którzy wypoczywali w Polsce w zeszłym roku oznacza nie tylko powrót do stanu sprzed pandemii, ale i wzrost rok do roku o prawie 47 proc. Z raportu opracowanego przez Instytut Badań Rynku Turystycznego FUR wynika, że Polska zajmuje ósme miejsce wśród najpopularniejszych kierunków wyjazdowych Niemców.
Początek zeszłego roku był jeszcze trudny dla naszej przyjazdówki z powodu wybuchu wojny w Ukrainie, ale teraz podróżni z Niemiec wiedzą, że nad Bałtykiem, na Mazurach, czy na Dolnym Śląsku mogą czuć się tak samo bezpiecznie jak we własnym kraju, podkreśla dyrektor w rozmowie z Touristik Aktuell.
Konrad Guldon zwraca uwagę na dobrą bazę hotelową w naszym kraju – około połowa hoteli zaczęła działać na przestrzeni ostatnich 15 lat, a mimo podwyżek cen Polska jest dla Niemców nadal atrakcyjnym kierunkiem wyjazdowym. MG