Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Felieton - pisze Liliana Olchowik

Przekręt w biały dzień? Biuro Sky Club upadło niestety u progu sezonu. Konferencja prasowa w Urzędzie Marszałkowskim woj. mazowieckiego, na którą przedostała się rozżalona klientka bankruta, uzmysłowiła krzywdę, wyrządzoną ludziom, którzy zaplanowali na ten sezon swój urlop ze Sky Club, „primo voto” Triadą.

Wpłacili czasem paroletnie oszczędności, a zostaną w domu, bez kasy nawet na polską agroturystykę. Dyrektor Izabella Stelmańska z Urzędu Marszałkowskiego, z kamiennym spokojem tłumaczyła rozgoryczonej kobiecie, że oto musi złożyć wniosek, udokumentować swoje roszczenia, a po upływie 365 dni Urząd Marszałkowski odejmie z sumy ubezpieczenia koszty poniesione na ściąganie innych klientów Sky Clubu z wakacji, resztę podzieli przez liczbę tych, którzy z urlopu nie skorzystali lub skorzystali w niepełnym zakresie… I wtedy zapaliła mi się czerwona lampka: ja ten tekst słyszałam za każdym razem gdy upadały biura podróży. Tyle, że to było pod rządami… starej ustawy. Nowa miała wszystko zmienić! Staszek Piśko (były wiceprezes PIT) rozwiał resztę moich wątpliwości: – Unia Europejska, a dokładnie dyrektywa 314, która znalazła odbicie w nowelizacji dokonanej w 2011 r. nakazuje pokrywać wszystkie roszczenia klientów upadającego biura i to niezwłocznie. Ma zatem rację pani, domagająca się całkowitego i szybkiego zwrotu swoich pieniędzy. – Tu nasz branżowy autorytet w niuansach prawa zacytował paragraf 5, ustęp 2 znowelizowanej w 2011 r. Ustawy o usługach turystycznych. Mówi on o zapewnieniu klientom, na wypadek niewypłacalności biura, zwrotu wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę, która nie została zrealizowana. Całości, nie części! W tym świetle ma rację owa pani, że rok czekania na swoje to po prostu kpina. Pieniądze powinny być wypłacane sukcesywnie, w miarę zgłaszania przez klientów roszczeń. Nie trzeba odwoływać się do Strasburga – polska ustawa jest wystarczająco jasna. W artykule 10 można przeczytać, że minimalną wysokość gwarancji lub obowiązkowych ubezpieczeń ustala minister finansów, w drodze rozporządzenia. No więc ustalił. Ale co będzie, gdy 25 mln, na które, zgodnie z rozporządzeniem, był ubezpieczony Sky Club dla wszystkich nie wystarczy? - Trzeba się spytać ustawodawcy, który takie prawo zatwierdził. – odpowiedział Piśko - Przy pracach nad nowelizacją zwracaliśmy na to, jako PIT, uwagę. - Wygląda na to, że przekrętem jest nie tylko przyjmowanie wpłat do ostatniej chwili przed upadłością (tak robi każdy bankrut), ale też lekceważenie przez urzędników przepisów, ze szkodą dla opinii o branży. Inaczej pechowa klientka Sky Club spojrzy na świat, gdy odzyska w całości swoje pieniądze. W kapitalizmie przedsiębiorstwa czasem bankrutują, ale po to nowelizowano ustawę z 1997 r., by klienci biur podróży nie odczuwali ich upadków zbyt boleśnie.
Liliana Olchowik 

>> Pobierz Oświadczenie Zarządu Sky Club Sp. z o.o.


2012-07-06 09:30:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter