Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Może być pozew za „czarną listę”

Dotpay wystosował do obsługiwanych przez siebie agentów „poufne” pismo, w którym wezwał do zaprzestania przyjmowania płatności kartami kredytowymi na poczet wycieczek trzech touroperatorów i jednego przewoźnika. Sytuacja robi się opresyjna, a zachowania firm i instytucji finansowych godzą w interesy przedstawicieli branży turystycznej.

Agenci otrzymali 10 sierpnia pismo następującej treści: „[…] proszę o natychmiastowe zaprzestanie przyjmowania płatności kartami kredytowymi za pośrednictwem Dotpay dla następujących biur, touroperatorów i przewoźników: Oasis, Ecco, Wezyr, Enter Air oraz każdej ich formy, odmiany czy innej spółki”. Pod tą informacją podpisał się Andrzej Poniński, prezes zarządu Dotpay. Jednocześnie prosił o potraktowanie tej informacji jako poufnej. Trudno jednak zachować dyskrecję, kiedy godzi się w dobre imię kilku znaczących firm z branży turystycznej. Agenci, którzy otrzymali wiadomość, natychmiast skontaktowali się ze wspomnianymi podmiotami. Nagonka na branżę turystyczną osiąga swoje apogeum. 
Lista nieporozumień
Dotpay wywołał tym samym zrozumiałe wzburzenie, żeby nie powiedzieć wściekłość, biur Oasis Tours, Ecco Holiday, Wezyr Holidays oraz linii czarterowych Enter Air, które znalazły się na „czarnej liście”. Firma tłumaczyła swoje posunięcie tym, że nie świadczy usług podmiotom, które widnieją w ogólnodostępnych bazach zadłużeń.
Jednakże, spośród naznaczonych przez Dotpay biur, tylko Oasis Tours znajduje się na liście KRD. Organizator widnieje tam za nieuregulowane płatności wobec GTI Travel Sp. z o.o. Oasis nie zapłacił czterech faktur, z których trzy opiewają na łączną kwotę 5287 zł i jedna na 1913 euro. Niewiadomo, o jakie konkretnie bazy zadłużenia chodzi w przypadku pozostałych firm.
Jak przekazał w oficjalnym oświadczeniu Marcin Tułaczko, dyrektor zarządzający Wezyr Holidays: – Dotpay S.A. wystosowało wspomniane pismo bezpodstawnie i bezprawnie. Wezyr Holiday Service Sp. z o.o. nie wiąże żaden stosunek prawny z Dotpay S.A. Spółka nie zasięgała też u nas jakiejkolwiek opinii ani nie występowała o jakiekolwiek dokumenty potwierdzające naszą kondycję finansową – czytamy. Dotpay oparł swoje decyzje na, jak się wydaje, poszlakach, własnych domniemaniach i informacjach z KRD, czyli źródłach wątpliwych. Jednocześnie prawomocność swojego postępowania uzasadnił wewnętrznym regulaminem oraz procedurami Krajowego Nadzoru Finansowego. O których procedurach mowa – niestety nie udało się ustalić. Prezes Dotpay Andrzej Poniński, mimo wielokrotnie powtarzanych pytań, odmawiał komentarza. Jak poinformowała sekretarka biura zarządu, spółka nie planuje zajęcia oficjalnego stanowiska w tej sprawie. 

Sprawę rozstrzygnie sąd
Każda ze wspomnianych firm zażądała od spółki Dotpay sprostowania i przeprosin. Wszystkie cztery rozważają możliwość skierowania sprawy do sądu. – Przedmiotowy komunikat opublikowany przez Dotpay może narazić na szwank nasze dobre imię oraz spowodować dodatkowe, wymierne szkody materialne. Dlatego też bardzo poważnie rozważamy wystąpienie na drogę sądową w danej sprawie – poinformował Andrzej Kobielski, członek zarządu ds. handlowych Enter Air LTD. Podobną informację przekazała Aleksandra Olechnowicz z Ecco Holiday. – Po przeanalizowaniu wszystkich wypowiedzi przedstawicieli Dotpay, pojawiających się w mediach, przekazaliśmy naszej kancelarii wniosek o podjęcie odpowiednich działań. Sugestie związane z KRD w odniesieniu do naszej firmy jawnie naruszają nasz wizerunek i są po prostu kłamliwe – powiedziała. W podobnym tonie pozostają utrzymane wypowiedzi Wezyr Holidays i Oasis Tours. – Chyba dobrze zrobi Dotpay uświadomienie sobie, na czym polega odpowiedzialność za słowa – skomentowała Aleksandra Olechnowicz. 

Branża musi przemówić
W opinii wielu przedstawicieli izb turystycznych i biur, działania Dotpay są bulwersujące pod wieloma względami: nie tylko podważają wiarygodność firm działających w branży turystycznej, godzą w ich interesy i dobre imię, lecz także świadczą o kompletnym niezrozumieniu mechanizmów jej działania. – Zdaniem OSAT, takie praktyki są niezrozumiałe w kontekście nagłaśniania przez media płatności kartami jako bezpiecznej formy zapłaty za zakup wczasów – podała w oświadczeniu Joanna Kucińska, wypowiadająca się w imieniu zarządu OSAT. – Ocena wiarygodności [agentów i TO – przyp. red.] dokonywana jest na podstawie wyimaginowanych statystyk czy własnej oceny ryzyka, niemającej odzwierciedlenia w rzeczywistości – czytamy. Co więcej, na swą „listę” Dotpay wciągnął przewoźnika czarterowego, który nie prowadzi sprzedaży biletów lotniczych osobom indywidualnym za pośrednictwem agentów lub innych podmiotów. Dlatego wybór akurat Enter Air naprawdę trudno racjonalnie wytłumaczyć. Kuriozalność zaistniałej sytuacji podkreślił Andrzej Kobielski: – Firma Dotpay obsługiwała jedynie sklepik internetowy Enter Air z naszymi gadżetami reklamowymi, z obrotami pomiędzy 200 a 500 zł miesięcznie. Postawa Dotpay dziwi tym bardziej, że skala działalności Enter Air jest nieporównywalna do skali obrotów naszego sklepiku internetowego, sprzedającego gadżety reklamowe typu smycz reklamowa, długopis czy model samolotu – powiedział.
Agenci rozliczeniowi, którym firmy działające w turystyce powierzyły swoje finanse, czują się bezkarni i publicznie ferują fałszywe wyroki.
W zaistniałej sytuacji coraz bardziej przekonującym wyjściem z sytuacji wydaje się, postulowane przez wielu ekspertów, złożenie pozwu zbiorowego przeciwko poszczególnym firmom i instytucjom finansowym, naruszającym interesy branży. AO

2012-09-04 16:42:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter