Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Ludzie branży

»

A  |   B  |   C  |   D  |   E  |   F  |   G  |   H  |   I  |   J  |   K  |   L  |   M  |   N  |   O  |   P  |   R  |   S  |   T  |   U  |   W  |   Z  |   Ł
Belka Emilia - sylwetka
Doradca musi umieć spotkać się z klientem pomiędzy jego oczekiwaniami i możliwościami a rzeczywistością
Trafiłam pod dobry adres
Agentka, która zwyciężyła w plebiscycie popularności nie ukrywa, że jej sukcesy zawodowe wynikają ze znalezienia równowagi pomiędzy dwoma ważnymi czynnikami – zadowoleniem klienta
i własną satysfakcją z wykonywanej pracy.

Wygrana w plebiscycie na najsympatyczniejszego agenta województwa łódzkiego nie przewróciła jej życia do góry nogami. Pomogła jej jednak uwierzyć w siebie i utwierdziła ją w przekonaniu, że wybrana na samym początku dorosłego życia droga zawodowa jest tą właściwą.

Nie rozdaję autografów

Zorganizowany przez łódzki oddział Polskiej Izby Turystyki i „Dziennik Łódzki” plebiscyt okazał się przede wszystkim sukcesem dla Konsorcjum Polskich Biur Podróży. Nie tylko wygrało ono w kategorii najlepsze biuro podróży, lecz także miało w swoich szeregach najsympatyczniejszego agenta turystycznego – Emilię Belkę. Dwudziestosześcioletnia studentka – zarządzania zasobami ludzkimi na Uniwersytecie Łódzkim przyznaje, że wyróżnienie mocno ją zaskoczyło. Cieszy ją jednak fakt, że tego typu akcje poprawiają wizerunek turystyki, który mocno nadszarpnęły spektakularne touroperatorskie upadki. – Po zakończeniu plebiscytu docierały do mnie tylko pozytywne emocje, zarówno od współpracowników, przełożonych, jak i rodziny i znajomych – relacjonuje Emilia Belka. – Sam udział w plebiscycie był dla mnie miłym wyróżnieniem, ponieważ to klienci mnie wytypowali. Wygrana upewniła mnie w tym, że dobrze spełniam powierzone mi zadania i ludzie wracają z wakacji zadowoleni – dodaje. Poza podniesieniem morale, wygrana nie wpłynęła jednak ani na jej życie prywatne, ani zawodowe. – To nie jest tak, że idę ulicą i ludzie proszą mnie o autografy – przyznaje Emilia Belka. – Ale są klienci, którzy pytają w biurze, czy to właśnie my wygraliśmy plebiscyt. Konkurs ma pozytywny wpływ, ale chyba bardziej na samo postrzeganie Konsorcjum niż pracowników. Tak, jak miałam swoich stałych klientów, tak mam ich do tej pory. Do tego grona wciąż dochodzą też nowi, więc trudno jednoznacznie ocenić wpływ plebiscytu na tę materię – wyjaśnia zwycięska agentka.

Jakoś musimy się dogadać

Mimo że pracuje w branży dopiero kilka lat, bardzo wyraźnie zauważa zmiany, które zaszły w podejściu klientów zarówno do turystyki, jak i sprzedających ją biur. – Klienci biur podróży mają coraz większą świadomość tego, czym jest turystyka. Zaczynają rozumieć, że wakacyjne podróże nie muszą ograniczać się do Egiptu i Tunezji. Znamienna jest też ta sytuacja, którą przeżywamy teraz. Z jednej strony to dla turystyki trudny czas, bo wycieczki są odwoływane. Z drugiej jednak strony ludzie przestali ograniczać się do tradycyjnych miejsc wyjazdów, niejako z konieczności rozbudziła się ich wyobraźnia w tej materii. Wciąż jednak problematyczne jest dla nich dostosowanie swoich oczekiwań do budżetu, którym dysponują – mówi Emilia Belka. Przyznaje, że często klienci mają bardzo rozbudowane pomysły dotyczące tego, co chcieliby robić podczas swojego urlopu, ale niekoniecznie idzie to w parze z ich możliwościami finansowymi. Dla przykładu, chcą pięciogwiazdkowego hotelu, ale są gotowi zapłacić najwyżej za trzygwiazdkowy.

Dziecięce marzenia

Choć możliwość pracy w biurze podróży pojawiła się dosyć niespodziewanie, dziś wydaje się jej, że tam właśnie prowadziło ją całe dotychczasowe życie. Kiedy podczas studiów szukała praktyk, przyjęło ją Konsorcjum Polskich Biur Podróży. – Chodziłam po różnych biurach. Ale ostatecznie dobrze wyszło, że trafiłam właśnie pod ten, a nie inny adres – śmieje się najsympatyczniejsza agentka województwa łódzkiego. Myślę, że praca w turystyce wynika z mojej ogólnej ciekawości świata. Zawsze dużo podróżowałam, kiedyś jeszcze z rodzicami. I tak jak każde dziecko ma swoje marzenia, ja miałam swoje – by mieć własne biuro podróży i wysyłać ludzi na wakacje – wspomina Emilia Belka. Mogłoby się wydawać, że prawdziwe życie, codzienna praca i pojawiające się w niej problemy mogą zniechęcać do realizacji marzeń, ale w tym wypadku proza życia podziałała stymulująco. – Obecnie zakładanie własnego biznesu nadal pozostaje w sferze „marzeń z dzieciństwa”. Ale wydaje mi się, że prawdziwa praca w biurze podróży raczej przybliża mnie do ich realizacji, niż oddala. Przez te kilka lat zobaczyłam już, jak to wygląda i nie wydaje mi się to niemożliwe do osiągnięcia – zdradza Emilia Belka. Choć zdaje sobie sprawę z niewątpliwych wad pracy w branży turystycznej, jak też z ciążącej na niej odpowiedzialności, nie pozwala, by stres i zmartwienia zdominowały jej życie. W walce ze znużeniem pomagają jej kontakty z przyjaciółmi i uprawianie sportu. Kiedy jest jeszcze ciepło, wybiera basen, ale nie kryje się z tym, że zdecydowanie bardziej ceni zimowe miesiące, kiedy na pierwszy plan wysuwa się snowboard. – To, co tak pociąga mnie w tym sporcie, to chyba ta prędkość i wynikające z niej poczucie wolności – opisuje z nieskrywanym zachwytem. W dobrym humorze utrzymuje ją też pamięć o tych wszystkich, którzy są zadowoleni z jej pracy. – Najmilsze jest otrzymanie kartek. Mam nimi obklejoną ściankę przed moim biurkiem. Myślę, że działają na mnie uspokajająco. Z jednej strony jako dowody wdzięczności od zadowolonych klientów, z drugiej jako przypomnienie o tych wszystkich pięknych miejscach na świecie – mówi Emilia Belka. Taka deklaracja w połączeniu z wygraną plebiscytu popularności wśród klientów biur podróży może być przypomnieniem – zadowolony z życia i ze swojej pracy agent to zadowolony klient.


Curriculum vitae
Emilia Belka urodziła się 10 sierpnia 1987 r. w Zgierzu. Studiowała zarzadzanie zasobami ludzkimi w Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania oraz na Uniwersytecie Łódzkim. W Konsorcjum Polskich Biur Podróży pracuje od 2008 r. W lipcu 2013 r. wygrała zorganizowany przez łódzki oddział PIT i „Dziennik Łódzki” plebiscyt na najsympatyczniejszego agenta turystycznego w woj. łódzkim
 

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter