|
|
Konkurs "Róża Kolumba". Katalogi coraz lepsze
Poziom tegorocznej edycji konkursu Róża Kolumba na najlepszy katalog był bardzo wyrównany.
W połowie kwietnia br. obradowała kapituła Róży Kolumba – konkursu organizowanego przez redakcję „Wiadomości Turystycznych” na najlepsze katalogi biur podróży. Jak co roku eksperci od turystyki, edytorstwa, grafiki, nowych technologii oceniali zgłoszone katalogi turystyczne pod kątem ich użyteczności, zawartości merytorycznej oraz strony wizualnej, a strony internetowe również z perspektywy wygody użytkowania w sieci. Do tegorocznej edycji konkursu zgłoszono 14 katalogów papierowych i 9 projektów internetowych.
Lepsze zdjęcia to mocny punkt
Eksperci wskazują, że z roku na rok poziom przysyłanych prac jest wyższy. Katalogi są bardziej dopracowane merytorycznie i graficznie, widać, że ich autorzy (w przeważającej mierze) mają dużą świadomość, do kogo adresują foldery i czemu mają one służyć. Jak zauważa jeden z oceniających, Jacek Stasiński, pilot turystyczny, to duża zmiana na tle kilku ostatnich lat.
– Jeszcze kilka edycji temu katalogi tworzyło i przesyłało na konkurs niemal każde biuro podróży. Dziś robi je mniej biur, ale są już bardziej przemyślane i wysmakowane. – Widać, że biura przykładają większą wagę do zdjęć, mają dostęp do lepszych fotografii, i że prześcigają się w tym, by od strony wizualnej katalog odróżniał się od innych – zwraca uwagę Ryszard Kajzer, grafik. Dziennikarka, Alicja Dąbrowska, wskazuje, że coraz więcej katalogów jest wyposażonych w mapki. – Obecność mapek ubarwia katalog, niekiedy bywają one nawet ozdobą strony. Ale najważniejszy jest aspekt praktyczny – dodaje dziennikarka.
Za mało konkretów, za dużo gadki Z roku na rok lepiej oceniana jest zawartość merytoryczna katalogów, choć eksperci zaznaczają, że w tej materii biura mają jeszcze trochę do zrobienia. Programy wycieczek, opisy miejsc wypoczynku są co prawda bardziej rozbudowane niż kiedyś, ale nie zawsze ilość informacji przekłada się na ich jakość. – Bywają katalogi, w których opisy wycieczek są na tyle mało konkretne, że czytelnikowi trudno się zorientować np. w tym, jak długo w ciągu dnia trwa zwiedzanie czy co oznacza sformułowanie „wyjazd w godzinach porannych”. Jeśli katalog ma przekonać klienta do skorzystania z oferty, musi zawierać jak najdokładniejsze informacje – zauważa Włodzimierz Banasik, rektor WSTiJO w Warszawie.
Problem bywa też z prezentowaniem cen wycieczek. – Decyzję o wyjeździe podejmujemy zwykle w domu, w czasie przeglądania katalogu. Jeśli przy zakupie wycieczki w biurze okazuje się, że program, czy cena jest inna niż w katalogu, to pięknie zbudowane marzenia o wyjeździe się rozsypują, co jest antyreklamą biura i katalogu, bo przy decyzji o nabyciu wycieczki takie detale jak jaka cena grają istotną rolę. Warto o tym pamiętać! – mówi Stasiński.
Czytaj cały tekst w wersji cyfrowej
2018-05-15 17:06:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie »
Dołącz do dyskusji na FB »
|
|
|