Portal Kiwi.com odnotował wzrost rezerwacji na tegoroczną majówkę o 45 proc. rok do roku. Ciekawostką jest to, że więcej klientów na długi weekend wybierze się z Krakowa niż z Warszawy.
Podczas gdy Wielkanoc już wykazała dużą dynamikę, notując 60-procentowy wzrost rezerwacji wakacyjnych w ujęciu rok do roku, to weekend majowy okazuje się jeszcze bardziej imponujący – liczba podróżnych zwiększyła się o 23 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem i o 58 proc. w porównaniu z tygodniem wielkanocnym. Ogólny wzrost rezerwacji na nadchodzący długi weekend wyniósł 45 proc. rok do roku.
Badanie* StemMark przeprowadzone dla Kiwi.com ujawniło, że ponad 36 proc. Polaków planuje w tym roku co najmniej jedną podróż w granicach Europy, a wielu nawet 2-3 wyjazdy. Dla niektórych to właśnie majówka będzie pierwszą okazją, by wyruszyć poza granice.
Spośród 87 krajów wybranych przez polskich podróżników w tym roku w pierwszej dziesiątce wśród klientów Kiwi.com znalazły się: Włochy: lider wśród wszystkich miejsc docelowych ze wzrostem o 154 proc, Hiszpania (+ 32 proc.), Wielka Brytania (+7 proc.), Grecja (+175 proc.), Francja (+32 proc.), Chorwacja (+444 proc.), Norwegia (-17 proc.), Dania (+13 proc.), Malta (+149 proc.) i Turcja (+11 proc.). Do najczęściej wybieranych miast należą natomiast Rzym, Mediolan, Londyn, Paryż, Barcelona, Bari, Malaga, Palma de Mallorca, Zadar i Kopenhaga. Na popularności zyskują mocno Wenecja, Piza, Bolonia i Alicante.
Według danych Kiwi.com, podróżujący z Polski w tym roku na początek urlopu najczęściej wybierają środę, 30 kwietnia. Wielu wyruszy dokładnie 1 maja, co pokrywa się z oficjalnym początkiem przedłużonego weekendu, a także we wtorek 29 kwietnia, który wyłania się jako trzecia najpopularniejsza data wyjazdu.
Dane ujawniają zauważalny spadek rezerwacji z lotnisk w Warszawie i to, że podróżni coraz częściej wybierają Kraków, Gdańsk, Wrocław, a zwłaszcza Poznań jako punkty startowe.
Średni czas pobytu na majówkę w tym roku wynosi prawie 6 dni. Badanie Kiwi.com pokazuje, że relaks i odstresowanie pozostają głównymi motywacjami, a ponad 75 proc. respondentów z Polski wskazało je jako główne powody podróży w tym roku.
Zaskakujące jest to, że średnie ceny biletów spadły w tym roku do 166 euro. Loty krótkodystansowe są najtańsze i kosztują przeciętnie 132 euro, podczas gdy za średniodystansowe płaciliśmy około 186 euro, a to również oznacza spadek w porównaniu z ubiegłym rokiem. Loty międzykontynentalne odnotowały największą zmianę na minus - w tym roku kosztowały średnio 447 euro, czyli o ponad 50 euro mniej niż w 2024 roku. MBG