Czeski Krumlov znajduje się w ścisłej czołówce najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc w Czechach. Pandemia drastycznie obniżyła liczbę odwiedzających, a przez to wpływy do lokalnej kasy, dlatego władze decydowały się na podniesienie m.in. wysokości opłaty pobytowej.
Z powodu koronawirusa Czeski Krumlov straci w tym roku ok. 50 mln koron (ok. 8,5 mln zł). Aby pozyskać pieniądze na inwestycje i rozwój radni zdecydowali o podniesieniu opłaty pobytowej z obecnych 21 koron (3,5 zł) za każdą rozpoczętą dobę pobytu w mieście, do 30 koron w przyszłym roku (5 zł) i do 50 koron (8,5 zł) w 2022. Tym sposobem do kasy miasta ma w przyszłym roku wpaść 10 - 12 mln koron, a za dwa lata – ok. 20 mln koron.
Władze zdają sobie sprawę, że moment podwyżki przypada na dość niefortunny okres, zwracają jednak uwagę, że to pierwsza podwyżka tej opłaty od kilku lat. W ubiegłym roku z tytułu jej poboru miasto pozyskało prawie 8 mln koron, w tym roku do końca września nieco ponad 3 mln koron (z opłat zwolnione są osoby do 18 roku życia). Włodarze wskazują, że 30, a nawet 50 koron, jakie będą musieli płacić turyści w najbliższych latach, nie jest wygórowaną kwotą na tle innych miast.
Decyzję radnych krytykuje lokalna branża turystyczna, wskazując, że same obiekty noclegowe straciły w tym roku nawet 75 proc. przychodów. Podnoszenie cen pobytu w mieście w tak kryzysowym czasie może wyłączyć miasto z walki o turystów. MO, foto kudyznudy.cz