W czerwcu zostaną przeprowadzone wybory na prezydenta Rzeszowa, po tym jak w lutym tego roku z urzędu zrezygnował dotychczasowy prezydent Tadeusz Ferenc. Jeden z kandydatów do fotela prezydenta deklaruje, że chciałby uczynić ze stolicy Podkarpacia centrum turystyczne regionu.
Chodzi o Grzegorza Brauna, który uważa, że Rzeszów ma wszelkie atuty, by stać się lokomotywą turystyczną województwa, co więcej ma też „wszelkie dane, by przejąć część ruchu turystycznego z Krakowa”. – My, tu w Rzeszowie, mamy z tego skorzystać. Mamy przedstawić ofertę, która będzie alternatywna, która będzie ciekawa i która będzie dobrze zorganizowana – mówił kandydat na prezydenta w czasie zwołanej kilka dni temu konferencji prasowej.
Aby się tak stało potrzebne są jednak odpowiednie działania, np. zwiększenie wydatków na turystykę. Obecnie wynoszą one 40 tys. zł rocznie. - Dla małego, średniego przedsiębiorca to na pewno byłaby suma nie do pogardzenia, dla indywidualnego turysty to mogą być złote góry, ale jak na promocję turystyki w Rzeszowie 40 tysięcy złotych to jest suma śmieszna i niepoważna – stwierdził, zapowiadając, że chciałby jako prezydent prowadzić politykę “otwartości dla turystów i przychylania nieba przedsiębiorcom”.
W czasie konferencji zwrócił uwagę na potrzebę wzmocnienia wizerunku miasta jako destynacji dla turystyki biznesowej. MO, foto www.radiorzeszow.pl