Od kilku tygodni mówiło się, że premier Morawiecki zgodził się na przywrócenie Ministerstwa Sportu i Turystyki. Nowy resort miałby powstać jeszcze tej jesieni, ale czy tak się stanie, pewności nie ma.
Początkowo wszystko wydawało się być ustalone – turystyka miała wrócić do sportu, co, jak mówią źródła Wiadomości Turystycznych, byłoby dla branży korzystne. - W resorcie rozwoju sektor jest zepchnięty na dalszy tor, nie ma znaczenia, jakie mu się należy z gospodarczego punktu widzenia – mówi nasz informator. - Przy sporcie będzie mieć wyższą rangę – dodaje.
Ministrem sportu zostanie zapewne Kamil Bortniczuk, ale turystyką dalej zawiadywałby sekretarz stanu Andrzej Gut-Mostowy. Mówi się, że w takim układzie w praktyce byłby właściwie jedynym zwierzchnikiem branży.
To, czy nowy resort powstanie w prognozowanym kształcie, dopiero się okaże. Plany są, ale ostateczna decyzja na Nowogrodzkiej jeszcze nie zapadła. MG