Robert Carey, prezes Grupy Wizz Air, wystosował list do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Przyznaje w nim, że choć pewne sugestie branży zostały uwzględnione w planie na lata 2020-24, to wiele kwestii pozostaje nierozwiązanych.
Carey odnosi się do Uaktualnionego Planu skuteczności działania służb żeglugi powietrznej na lata 2020-2024. W swoim liście podkreśla, że skala planowanej podwyżki opłat związanych z działalnością operacyjną linii lotniczych, jest nadal niekonkurencyjna, zwłaszcza że poprzednio obowiązujące opłaty były wyższe niż średnia europejska. Mimo że podwyżki planowane w 2022 roku są niższe niż w pierwotnym planie (podwyżka opłat nawigacyjnych w terminalu została zmniejszona w Strefie I z 52,9 proc. do 31 proc. a w Strefie II z 69 proc. do 38 proc., a wzrost opłat trasowych z 28 proc. do 10 proc.) – w całym okresie trwania taka redukcja podwyżek jest niewielka. To opóźni odbudowę obszaru połączeń lotniczych w Polsce i będzie szkodliwe dla wzrostu gospodarczego kraju, małych przedsiębiorstw, a w efekcie także dla mieszkańców.
Nadal nie została rozwiązania kwestia rozproszenia geograficznego – Lotnisko Chopina w Warszawie traktowane jest preferencyjnie – tu skala podwyżek jest niższa niż w pozostałych portach. To negatywnie wpływa na rozwój gospodarczy regionów. W efekcie, wdrożenie nowych opłat zmniejszy również konkurencyjność Polski z powodu przesunięcia przepustowości na sąsiednie lotniska o bardziej konkurencyjnej strukturze kosztów.
W planach nie została uwzględniona możliwa pomoc państwa w przygotowaniach Uaktualnionego Planu skuteczności działania służb żeglugi powietrznej. Sejm będzie głosował nad propozycją nowelizacji budżetu złożoną przez posłów, która zakłada przyznanie PAŻP państwowej dotacji w wysokości 50 mln zł. Ma to ogromne znaczenie biorąc pod uwagę, że jednym z głównych argumentów za podwyżką opłat było pokrycie strat PAŻP.
Prezes apeluje do ULC o ponowną analizę koncepcji, którą nazywa stronniczą, a która negatywnie odbije się na gospodarce zamiast ją wzmacniać. MG