Co prawda Niemcy nie rezygnują z wycieczek do Polski, które już zamówili, ale sprzedaż kolejnych mocno spadła. Podobnie jest w przypadku krajów bałtyckich, mówią przedstawiciele niemieckiej branży.
Jochen Szech, właściciel biura podróży Go-East i jednocześnie szef organizacji branżowej ASR i Dirk Inger, dyrektor zarządzający DRV, mówili w rozmowie z portalem i magazynem branżowym FVW, że już teraz widać spadek popytu na wycieczki do Europy Wschodniej. O ile w przypadku podróży do basenu Morza Śródziemnego na razie nie widać załamania sprzedaży, w dalszym ciągu jest też popyt na podróże do Skandynawii, to Polska, Litwa, Łotwa i Estonia tracą klientów. Na szczęście osoby, które już zarezerwowały wyjazdy, nie rezygnują z nich. Szef Go-East przekonuje, że w naszym kraju, państwach bałtyckich, Rumunii i Bułgarii jest tak samo bezpiecznie jak w Niemczech. Niestety, wygląda na to, że specjaliści od wycieczek do tej części Europy ucierpią z powodu wojny w Ukrainie. Trzeba pamiętać, że wielu z nich dopiero wychodzi z kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa. MG